niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 15

Po 20 minutach byliśmy już na miejscu. Zayn wziął Perrie za rękę i szybko nawet na nas nie czekając pobiegli do środka CH( jakby ktoś miał wątpliwości "CH" znaczy centrum handlowe).
-Ta... oni chyba lubią zakupy...- powiedziałam mrużąc oczy
-i my też więc choć słońce- dokończył Niall ciągnąc mnie za sobą. Pierwszy sklep który odwiedziliśmy to rzecz jasna Supra. Niall wybrał sobie trzy pary jakich jeszcze nie miał i niebieskiego ful-capa. Ja kupiłam tylko złote Supry.
-Słonko jestem głodny-powiedział z grymasem mój chłopak
-A to jakaś nowość?- zachichotałam- idź zjeść a ja pójdę kupić sukienkę, bo Ariana zaprosiła nas na bal do siebie jak byś zapomniał. ( dla jasności jest początek grudnia więc karnawał się zaczyna)
-ale ja nie zamierzam tam iść, ona jest z Nathanem a wiesz jak my się nie lubimy i czy przypadkiem to nie jest była twojego kuzyna?- rzucił szubko
-Jai'a ? Tak ale to nie zmienia faktu że ją lubię, a ty idziesz ze mną i bez dyskusji- burknęłam i nie czekając na odpowiedz odeszłam w stronę sklepu z sukniami i obuwiem. Weszłam i zobaczyłam pełno pięknych sukien i butów. Postawiłam na małą czarną.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- spytała pani za ladą
-szukam krótkiej czarnej sukienki- odpowiedziałam grzecznie
-proszę za mną
Pokazała mi dużo prze różnych krótkich czarnych sukieneczek. Długo się decydowałam aż w końcu wybrałam tą:











Razem z butami i kilkoma fioletowymi drobiazgami w postaci biżuterii, wszystko tworzyło fajny zestaw. Zapłaciłam miłej pani i wyszłam ze sklepu. Przypominając sobie że jak Niall idzie coś zjeść to dość długo mu to zajmuje, postanowiłam że pójdę kupić mu jakiś mikołajkowy prezent. Skierowałam się do Toy Wach z pomysłem zakupu zegarka.
-Dzień dobry- powiedziałam wchodząc do nie wielkiego pomieszczenia
-Witam, w czym mogę pomóc?- spytał z uśmiechem pan stojący przy ladzie
-Na razie tylko oglądam- odpowiedziałam kierując się do półek z zegarkami. Oglądałam chwilę, gdy w oko wpadł mi ten:











Mój chłopak od jakiegoś czasu mówił że chciał by "Krisa"(nazwa kolekcji z Toy Wach) , ale nie miał czasu kupić.
-Proszę pana ile kosztuje ten zegarek?- spytałam mężczyznę kierującego się w moją stronę
-1.500 dolarów- odpowiedział
-no dobrze poproszę go- rzuciłam i wzięłam się za wyciąganie karty kredytowej z torebki. Podałam ją sprzedawcy który kazał mi wstukać kod. Po chwili już wychodziłam ze sklepu. Skierowałam się w stronę Nando's (jest w CH) gdzie pewnie jeszcze przebywał. Doszłam na miejsce i nie myliłam się przy moim miśku stało stado fanek. Podeszłam bliżej zauważyły mnie i szybko podbiegły do mnie ignorując Niallera.
-Ty jesteś Anabell Kindly?- zapytała jedna z nich
-tak- odpowiedziałam lekko speszona
-możemy prosić autograf i zdjęcie? Jesteśmy fankami- powiedziała następna podając mi swój zeszyt trzęsącymi się dłońmi
-dobrze- rozdałam im autografy, zrobiłam parę fotek i zamieniłam parę słów. Przez cały czas mój chłopak stał z boku i się przyglądał. Gdy skończyłam rozmowę z fankami podeszłam do niego, a on zaczął się śmiać
-o co ci chodzi?- rzuciłam złączając swoje brwi w jedną
-jesteś pierwszą osobą do której fanki uciekają ode mnie- oboje zaczęliśmy się śmiać bo w sumie to miał rację.

***
Po skończonych zakupach udaliśmy się do hotelu. Gdzie od razu zaczęliśmy się pakować, a potem od razu spać bo o 6 mamy samolot.

Rano*
wstaliśmy o 5 ubraliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko.
Kiedy dotarliśmy na miejsce przeraziłam się .......... / Kazia

________________________________________________________________________

Witam was dawno czegoś nie było normalnie cały weekend nic nie dodałam, ale cóż  moja psycha była lekko zburzona ostatnimi wydarzeniami (nie pytajcie). Mam nadzieję że rozdział się podobał i mam nadzieję że nowy wygląd bloga też się podoba. Nasz blog założył sobie TT @loovly_xxx możecie dać follow jak chcecie.

Ps.
Dla beliebers zapraszam na moją i mojej kumpeli stronę na fb o Justinie
https://www.facebook.com/pages/Justin-Bieber-Forever/224030841099025?notif_t=page_new_likes
jak coś to ja jestem Kidrauhlka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz