sobota, 18 stycznia 2014

Zawieszenie!!! Tak!!! Nowy blog?! Tak!!!

Jak się domyślacie blog był zawieszony i raczej już go nie odwieszę zamiast tego będę pisała innego bloga i tym razem postaram się bardziej zaangażować link wstawię gdy na nawym blogu pojawi się prolog nie powiem o kim nowe opowiadanie ale nie o Niallu ;) / Kazia 

niedziela, 1 grudnia 2013

Sorki :(

Cześć tak jak zresztą w tamtym tygodniu w tym również nie będzie rozdziału. Przepraszam was okropnie nie chcę was zawieźć ale w szkole za dużo wszystkiego plus treningi tenisa jestem wykończona. Jeszcze ostatnio przyjaciółka do mnie dzwoni u mówi że jej wujek ktory pracuje w radiu załatwił nam bilety m&g na koncert Justina Beliebera w Polsce więc płakałam cały weekend ze szczęścia i nie byłam w stanie niczego napisać. Jeszcze na dodatek mam zapalenie ucha a i tak musze chodzić do szkoły bo oczywiście egzaminy próbne ważniejsze od zdrowia. No dobra jeszcze raz przepraszam i w następnym tygodniu postaram się dodać nawet więcej niż jeden rozdział i możliwe że jeszcze teraz na tygodniu coś się pojawi bo teraz akurat nie mamy żadnych sprawdzianów i egzaminów próbnych. Mam nadzieję że mnie rozumiecie i jeszcze raz przepraszam i pa. /Kazia

Ps.

"TRZYMAJCIĘ SIĘ I NIE PUSZCZAJCIE"-VlogMateusz

niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 15

Po 20 minutach byliśmy już na miejscu. Zayn wziął Perrie za rękę i szybko nawet na nas nie czekając pobiegli do środka CH( jakby ktoś miał wątpliwości "CH" znaczy centrum handlowe).
-Ta... oni chyba lubią zakupy...- powiedziałam mrużąc oczy
-i my też więc choć słońce- dokończył Niall ciągnąc mnie za sobą. Pierwszy sklep który odwiedziliśmy to rzecz jasna Supra. Niall wybrał sobie trzy pary jakich jeszcze nie miał i niebieskiego ful-capa. Ja kupiłam tylko złote Supry.
-Słonko jestem głodny-powiedział z grymasem mój chłopak
-A to jakaś nowość?- zachichotałam- idź zjeść a ja pójdę kupić sukienkę, bo Ariana zaprosiła nas na bal do siebie jak byś zapomniał. ( dla jasności jest początek grudnia więc karnawał się zaczyna)
-ale ja nie zamierzam tam iść, ona jest z Nathanem a wiesz jak my się nie lubimy i czy przypadkiem to nie jest była twojego kuzyna?- rzucił szubko
-Jai'a ? Tak ale to nie zmienia faktu że ją lubię, a ty idziesz ze mną i bez dyskusji- burknęłam i nie czekając na odpowiedz odeszłam w stronę sklepu z sukniami i obuwiem. Weszłam i zobaczyłam pełno pięknych sukien i butów. Postawiłam na małą czarną.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- spytała pani za ladą
-szukam krótkiej czarnej sukienki- odpowiedziałam grzecznie
-proszę za mną
Pokazała mi dużo prze różnych krótkich czarnych sukieneczek. Długo się decydowałam aż w końcu wybrałam tą:











Razem z butami i kilkoma fioletowymi drobiazgami w postaci biżuterii, wszystko tworzyło fajny zestaw. Zapłaciłam miłej pani i wyszłam ze sklepu. Przypominając sobie że jak Niall idzie coś zjeść to dość długo mu to zajmuje, postanowiłam że pójdę kupić mu jakiś mikołajkowy prezent. Skierowałam się do Toy Wach z pomysłem zakupu zegarka.
-Dzień dobry- powiedziałam wchodząc do nie wielkiego pomieszczenia
-Witam, w czym mogę pomóc?- spytał z uśmiechem pan stojący przy ladzie
-Na razie tylko oglądam- odpowiedziałam kierując się do półek z zegarkami. Oglądałam chwilę, gdy w oko wpadł mi ten:











Mój chłopak od jakiegoś czasu mówił że chciał by "Krisa"(nazwa kolekcji z Toy Wach) , ale nie miał czasu kupić.
-Proszę pana ile kosztuje ten zegarek?- spytałam mężczyznę kierującego się w moją stronę
-1.500 dolarów- odpowiedział
-no dobrze poproszę go- rzuciłam i wzięłam się za wyciąganie karty kredytowej z torebki. Podałam ją sprzedawcy który kazał mi wstukać kod. Po chwili już wychodziłam ze sklepu. Skierowałam się w stronę Nando's (jest w CH) gdzie pewnie jeszcze przebywał. Doszłam na miejsce i nie myliłam się przy moim miśku stało stado fanek. Podeszłam bliżej zauważyły mnie i szybko podbiegły do mnie ignorując Niallera.
-Ty jesteś Anabell Kindly?- zapytała jedna z nich
-tak- odpowiedziałam lekko speszona
-możemy prosić autograf i zdjęcie? Jesteśmy fankami- powiedziała następna podając mi swój zeszyt trzęsącymi się dłońmi
-dobrze- rozdałam im autografy, zrobiłam parę fotek i zamieniłam parę słów. Przez cały czas mój chłopak stał z boku i się przyglądał. Gdy skończyłam rozmowę z fankami podeszłam do niego, a on zaczął się śmiać
-o co ci chodzi?- rzuciłam złączając swoje brwi w jedną
-jesteś pierwszą osobą do której fanki uciekają ode mnie- oboje zaczęliśmy się śmiać bo w sumie to miał rację.

***
Po skończonych zakupach udaliśmy się do hotelu. Gdzie od razu zaczęliśmy się pakować, a potem od razu spać bo o 6 mamy samolot.

Rano*
wstaliśmy o 5 ubraliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko.
Kiedy dotarliśmy na miejsce przeraziłam się .......... / Kazia

________________________________________________________________________

Witam was dawno czegoś nie było normalnie cały weekend nic nie dodałam, ale cóż  moja psycha była lekko zburzona ostatnimi wydarzeniami (nie pytajcie). Mam nadzieję że rozdział się podobał i mam nadzieję że nowy wygląd bloga też się podoba. Nasz blog założył sobie TT @loovly_xxx możecie dać follow jak chcecie.

Ps.
Dla beliebers zapraszam na moją i mojej kumpeli stronę na fb o Justinie
https://www.facebook.com/pages/Justin-Bieber-Forever/224030841099025?notif_t=page_new_likes
jak coś to ja jestem Kidrauhlka


środa, 13 listopada 2013

Info :'(

No dobra po wywiadówce u mnie w szkole niestety rozdziały będą się pojawiać tylko na weekendzie no chyba że Kadzia będzie miała czas w co wątpie. Mam nadzieję że zrozumiecie i przepraszam. Kocham was shawtys <3/ Kazia

sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 14

Obudziły mnie delikatne pocałunki po buzi i szyi- mruknęłam cicho i uśmiechnęłam się po chwili otworzyłam oczy
-cześć kochanie, jak się spało?-spytał z bananem na twarzy
-z tobą obok jak zawsze idealnie- pocałowałam go delikatnie w usta
-ubierajmy się i idziemy na śniadanie, pewnie już na nas czekają, a ja jestem głodny- powiedział z grymasem na buźce
-dobra masz racje- szybko wstałam i podeszłam do walizki zajrzałam tam i nie wiedziałam co wybrać
-Niall kochanie idziemy dzisiaj na plaże?- spytałam bo chciałam wiedzieć czy nałożyć strój kąpielowy
-Tak!!!-usłyszałam odpowiedź dobiegającą z łazienki. Zastanawiałam się jeszcze przez chwile i wybrałam to:
-ooo piękności moje- powiedział Niall wychodząc ubrany w T-shirt i luźne spodenki
-bez przesady- uśmiechnęłam się podeszłam do niego i mocno przytuliłam
-ja nie przesadzam, a teraz chodź bo jestem głodny
-powiedz mi coś czego nie wiem miśku- zachichotałam i skierowaliśmy się w stronę drzwi. Po chwili wchodziliśmy już do restauracji. Zobaczyłam naszych przyjaciół siedzących przy stole. Dosiadłam się do nich a mój chłopak poszedł zamówić nam coś do jedzenia.
-Cześć kochani jak się spało- spytałam z uśmiechem
-świetnie, dzięki Bell- odpowiedział Harry
-no to co? po śniadanku idziemy na plaże a potem na ZAKUPY-rzuciła podekscytowana Perrie
-tak też nie mogę się doczekać- w tym czasie przyszedł Niall z pełną tacą jedzenia dla siebie i dwoma naleśnikami dla mnie. Po skończonym jedzeniu poszłam sama do pokoju po rzeczy na plaże. Otworzyłam drzwi, szybko chwyciłam dużą beżową torbę zapakowałam tam mój telefon, krem przeciw słoneczny(o skórkę Nialla trzeba dbać hehehe :D), portfel, koc i dwa ręczniki. Zatrzasnęłam drzwi za sobą i zeszłam na dół; chwyciłam mojego chłopaka za ręke i  wszyscy poszliśmy w stronę plaży. Po jakichś 10 min byliśmy na miejscu. Było tam nie wiele ludzi więc szybko znalazłam idealne miejsce nie daleko morza. Rozłożyłam kocyk i zdjęłam sukienkę. Dołączyli do mnie moi przyjaciele i Niall który też już nie miał koszulki.
-Miśku smaruj się- powiedziałam do mojego chłopaka na którego twarzy od razu pojawił się grymas
-o nie, nie będę się smarować!!!- chciał uciekać ale wpadł na Zayna i oboje przewrócili się na piach- ja się zaśmiałam i zaczęłam się smarować
-Kochanie a chcesz mi posmarować plecki- udawałam całkowicie poważną a on szybko podniósł się z piachu i usiadł koło mnie. Wyrwał mi kremik z ręki i już go otwierał kiedy wtrąciłam
-zaraz chwila jak chcesz to potem musisz dać siebie nasmarować- posmutniał trochę
-no dobra niech ci będzie- odpowiedział i wziął się za wsmarowywanie kremu w moje plecy i kark. Gdy skończył nadeszła pora na niego samego(jak coś to reszta poszła się kąpać); kazałam mu położyć się na brzuchu jak to zrobił siadłam na nim nałożyłam filtr na ręce i zaczęłam kojący masaż. Skończyłam tak po 3 minutach
-i co słonko było tak źle?- spytałam wstając z niego
-było wspaniale dzięki tego mi było trzeba a teraz lecimy pływać- chwycił mnie za rękę i razem wbiegliśmy do wody. Na plaży byliśmy tak mniej więcej do 14.00 potem wróciliśmy do hotelu i szykowaliśmy się do wyjścia na zakupy.
-Miśku szybko nie mamy całego dnia!!!- krzyknęłam bo Niall nadal siedziała w łazience i się pindrzył
-dobra już- powiedział wychodząc z pomieszczenia
-no to chodź-wzięłam go za rękę i wyszliśmy razem z pokoju zatrzaskując za sobą drzwi. Na dole razem z resztą wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy w stronę największego centrum./Kazia


Miło że Kadzia pomyślała że jestem zmęczona po 4 godzinach(na koturnach) łażenia po sklepach i napisała rozdział za mnie po prostu wielki dzięki. Kadziu jeśli to czytasz to napisz na fb. A tak apropo portali społecznościowych;

TT: @kazadifun1D
ASK: ask.fm/WiktoriaKazadi

To tyle fb nie podaje. dobranoc wy moje, SHAWTYS. Kocham was <3

PS. 11 listopada mamy wolne ;)





piątek, 8 listopada 2013

Roździał 13

Oczami Sam
 Jak byliśmy już w parku miałam odruchy wymiotne. Poszłam do łazienki aby zwymiotowac od razu za mną wpadł przerażony Hazza.
-Co się dzieje?-zapytał.
-Chyba jestem w ciąży jedź po testy.-powiedziłam wystraszona.Po 10 min był już spowrotem , zrobiłam 1,2,3,4,5,6 i ciągle było 2 czerwone kreski.
-O matko-powiedziałam.
-Co jesteś?-zapytał uradowany loczek
-Najprawdopodobniej tak.-powiedziałam z dużym uśmiechem.
-Chodźmy powiedzieć wszystkim-powiedzial Hazza.
-Ok -przytaknęłam.\
-Uwaga!-krzyknęłam a wszyscy spojrzeli na mnie i loczka.
-Jestem w ciąży!-powiedziałam a Anabell rzuciła mi się na szyję.
Nagle Hazza klęknął przede mną.
-Samanto wyjdziesz za mnie?-zapytał
-Co ty wyprawiasz?-spytałam a on wyciagnął białe pudełeczko z którego wyłonił się pierścionek z brylantem.
-Nosisz w sobie moją córeczkę lub synka.-powiedział.
-Oczywiście ze wyjde za ciebie-powiedziałam a on wstał i mnie namiętnie pocałował.
Oczami Anabell
-No gratulacje. Ale KURWA co to znaczy że jesteś w ciąży?- trochę podniosłam głos
-Nie cieszysz się?-powiedziała lekko zasmucona Samanta
-nie no nie mam zdania ale sorry to trochę nie poważne jak wy sobie niby dacie radę?- odpowiedziałam z grymasem na twarzy
-No jakoś damy a wy na pomożecie- uśmiechnęła się i spojrzała na mnie i na resztę
-dobra kończymy temat idźcie do stylistów tam powiedzą wam co i jak?- rzuciłam i chwyciłam Nialla za rękę prowadząc w strone naszech stylistek. Nałożyły mi to:

a Niallowi czarne rurki, czarne supry i białą koszulkę bez nadruku. Wyglądał zwyczajnie czyli jak zwykle pięknie. Poszliśmy na plan tam gdzie były rozstawione kamery, po chwili zjawiła się reszta moich przyjaciół i zaczęliśmy nagrania.

5 godzin później*
-O boże ale wyszło wspaniale!!! Tak się cieszę dziękuje wam wszystkim a tobie kochanie w szczególności- powiedziałam i rzuciłam się Niallowi na szyje
-nie ma sprawy kochanie dla mnie twoje marzenia się najważniejsze- pocałował mnie i jeszcze mocniej przytulił
-Dobrze dziękuje wam wszystkim teledysk po zmontowaniu powinien się pojawić na You Tube na koncie AnabellKindlyVevo- wtrąciła Jane
-To ok, my z Sam jesteśmy zmęczeni więc chodźcie już- powiedział Harry ziewając
-Racja chodźcie bo chyba wszyscy jesteście zmęczeni a jutro pójdziemy na zakupy- odparłam i się uśmiechnęłam na myśl o zakupach. Pożegnaliśmy się i przebraliśmy w swoje ciuchy. Po 20 minutach byliśmy już w pokoju hotelowym.
-o boże Niall padam z nóg- powiedziałam rzucając się na łóżko i ciężko wzdychając
-Ja też chodźmy spać
-dobra tylko muszę się przebrać- podniosłam się z łóżka i wpadłam do łazienki nałożyłam dresowe szorty i szeroki sprany T-shirt z napisem Free Hugs. Wróciłam do pokoju a tam pod kołderką mój chłopak smacznie sobie śpióchał- uśmiechnęłam się sama do siebie i wślizgnęłam na miejsce obok. Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam./Kazia



Siema SHAWTIS co u was bo u mnie słabo ale była afera o Bieberze i o dziwce która nagrała go jak śpi ale wszystko się wyjaśniło i okazało się że to tylko fanka wyglądająca jak dziwka włamała się do pokoju hotelowego Jusa. Miałam załamkę ale już jest ok i się cieszę nie wiem czy jutro coś dodam bo idę ze znajomymi do centrum na shoping. Kadzia na pewno jutro coś doda bo ją zmusiłam chociaż ja też się postaram. Piszcie jak wam się podobał rozdział? Kocham was moje crazy mofos

PS. Początek tego rozdziału był pisany przez Kadzię :)

















środa, 6 listopada 2013

Rozdział 12

Oczami Anabell
-No Sami tylko jak będzie dzidziuś to ja niańczyć nie będę ostrzegam- siedzieliśmy przy stole w restauracji jedząc śniadanie a ja droczyłam się z Sam ale szczerze mówiąc to prawda co mówię bo nie lubię dzieci oczywiście chce mieć swoje i będę je kochać najbardziej na świecie ale na razie mam moje duże dziecko Nialla.
-Ej co ty masz do dzieci?- moja przyjaciółka była chyba zdziwiona z moich słów
-Po prostu mam młodszego brata co wcale nie jest fajne całe dzieciństwo się nim niańczyłam. Teraz nie lubie dzieci no chyba że będę miała swoje to zmienia postać rzeczy- wytłumaczyłam im wszystkim powoli i wyraźnie żeby ogarneli
-Aha, no nie ważne teraz szybko się zbierać bo zaraz masz nagrania do teledysku- wtrącił Niall
-Poprawka my wszyscy mamy nagrania bo tak się składa że jak byście mnie dokładnie słuchali to byście wiedzieli że wy wszyscy też wystąpicie w teledysku- uśmiechnęłam się szczerze a oni otworzyli usta ze zdziwienia
-OMG nie wieże!!! czego wcześniej nie powiedziałaś? muszę się wyszykować jak ja wyglądam- powiedziała szybko Sam, wstała od stołu i pobiegła do windy a za nią Harry
-no dobra ona chyba nie wie że tam będą stylistki no cóż a teraz ja i Niall pójdziemy do pokoju się przebrać- powiedziałam spoglądając na mojego ukochanego
-ej ja jeszcze jem idź sama ja zaraz przyjdę
-o nie kochany ty już skończyłeś i idziemy TERAZ, a zwami spotkamy się za pół godziny przed hotelem- popatrzyłam teraz na Perri, Dan, Zayna, Tommo, Elkę i Liama
-Taa to za pół godziny- odpowiedział Zayn a ja chwyciłam mojego chłopaka za rękę i z trudem wyciągnęłam go od stołu. Gdy dojechaliśmy na górę to Niall wskoczył pod prysznic bo wcześniej mu się nie chciało, a ja szukałam dla nas jakiś ubrań. Po długim dylemacie wybrałam to:
i


Niall wyszedł z łazienki ubraliśmy się i na dole byliśmy akurat o czasie. Wsiedliśmy do czarnej limuzyny i pojechaliśmy do studia. Weszliśmy do The Island Def Jem Mousic Grup(TIDJM)a na środku saloniku stał moja nowa menagerka Jane.
-Hej Jane!!!- krzyknęłam i rzuciłam się jej na szyje
-Witaj Anabell widzę że jednak twoi przyjaciele też przyjechali- uśmiechnęła sie do mnie
-Tak to co idziemy kręcić teledysk?
-Tak ludzie już się rozstawili w parku. Który to twój chłopak? bo w końcu odgrywa ważną role w teledysku- spytała a ja wskazałam na Nialla on się tylko uśmiechną i podszedł bliżej
-A do jakiej piosenki ten teledysk i czy przypadkiem nie trzeba jej najpierw nagrać?- zapytał lekko zdziwiony
-Nagrałam ją jeszcze w Anglii TIDJM ma tam swoją drugą siedzibe a piosenka to "It's over, baby"
-aaa no dobra to jedziemy, tak?
-Tak chodzie- odpowiedziała Jane. Wszyscy wyszliśmy z budynku ponownie wsiedliśmy do limuzyny i po chwili byliśmy już w parku gdzie mają odbyć się nagrania/ Kazia

Tak to ja ostatnie 2 rozdziały były pisane przez Kadzie ale teraz była kolej na mnie piszcie komcie jak się podoba? kocham was SHAWTYS