niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 15

Po 20 minutach byliśmy już na miejscu. Zayn wziął Perrie za rękę i szybko nawet na nas nie czekając pobiegli do środka CH( jakby ktoś miał wątpliwości "CH" znaczy centrum handlowe).
-Ta... oni chyba lubią zakupy...- powiedziałam mrużąc oczy
-i my też więc choć słońce- dokończył Niall ciągnąc mnie za sobą. Pierwszy sklep który odwiedziliśmy to rzecz jasna Supra. Niall wybrał sobie trzy pary jakich jeszcze nie miał i niebieskiego ful-capa. Ja kupiłam tylko złote Supry.
-Słonko jestem głodny-powiedział z grymasem mój chłopak
-A to jakaś nowość?- zachichotałam- idź zjeść a ja pójdę kupić sukienkę, bo Ariana zaprosiła nas na bal do siebie jak byś zapomniał. ( dla jasności jest początek grudnia więc karnawał się zaczyna)
-ale ja nie zamierzam tam iść, ona jest z Nathanem a wiesz jak my się nie lubimy i czy przypadkiem to nie jest była twojego kuzyna?- rzucił szubko
-Jai'a ? Tak ale to nie zmienia faktu że ją lubię, a ty idziesz ze mną i bez dyskusji- burknęłam i nie czekając na odpowiedz odeszłam w stronę sklepu z sukniami i obuwiem. Weszłam i zobaczyłam pełno pięknych sukien i butów. Postawiłam na małą czarną.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- spytała pani za ladą
-szukam krótkiej czarnej sukienki- odpowiedziałam grzecznie
-proszę za mną
Pokazała mi dużo prze różnych krótkich czarnych sukieneczek. Długo się decydowałam aż w końcu wybrałam tą:











Razem z butami i kilkoma fioletowymi drobiazgami w postaci biżuterii, wszystko tworzyło fajny zestaw. Zapłaciłam miłej pani i wyszłam ze sklepu. Przypominając sobie że jak Niall idzie coś zjeść to dość długo mu to zajmuje, postanowiłam że pójdę kupić mu jakiś mikołajkowy prezent. Skierowałam się do Toy Wach z pomysłem zakupu zegarka.
-Dzień dobry- powiedziałam wchodząc do nie wielkiego pomieszczenia
-Witam, w czym mogę pomóc?- spytał z uśmiechem pan stojący przy ladzie
-Na razie tylko oglądam- odpowiedziałam kierując się do półek z zegarkami. Oglądałam chwilę, gdy w oko wpadł mi ten:











Mój chłopak od jakiegoś czasu mówił że chciał by "Krisa"(nazwa kolekcji z Toy Wach) , ale nie miał czasu kupić.
-Proszę pana ile kosztuje ten zegarek?- spytałam mężczyznę kierującego się w moją stronę
-1.500 dolarów- odpowiedział
-no dobrze poproszę go- rzuciłam i wzięłam się za wyciąganie karty kredytowej z torebki. Podałam ją sprzedawcy który kazał mi wstukać kod. Po chwili już wychodziłam ze sklepu. Skierowałam się w stronę Nando's (jest w CH) gdzie pewnie jeszcze przebywał. Doszłam na miejsce i nie myliłam się przy moim miśku stało stado fanek. Podeszłam bliżej zauważyły mnie i szybko podbiegły do mnie ignorując Niallera.
-Ty jesteś Anabell Kindly?- zapytała jedna z nich
-tak- odpowiedziałam lekko speszona
-możemy prosić autograf i zdjęcie? Jesteśmy fankami- powiedziała następna podając mi swój zeszyt trzęsącymi się dłońmi
-dobrze- rozdałam im autografy, zrobiłam parę fotek i zamieniłam parę słów. Przez cały czas mój chłopak stał z boku i się przyglądał. Gdy skończyłam rozmowę z fankami podeszłam do niego, a on zaczął się śmiać
-o co ci chodzi?- rzuciłam złączając swoje brwi w jedną
-jesteś pierwszą osobą do której fanki uciekają ode mnie- oboje zaczęliśmy się śmiać bo w sumie to miał rację.

***
Po skończonych zakupach udaliśmy się do hotelu. Gdzie od razu zaczęliśmy się pakować, a potem od razu spać bo o 6 mamy samolot.

Rano*
wstaliśmy o 5 ubraliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko.
Kiedy dotarliśmy na miejsce przeraziłam się .......... / Kazia

________________________________________________________________________

Witam was dawno czegoś nie było normalnie cały weekend nic nie dodałam, ale cóż  moja psycha była lekko zburzona ostatnimi wydarzeniami (nie pytajcie). Mam nadzieję że rozdział się podobał i mam nadzieję że nowy wygląd bloga też się podoba. Nasz blog założył sobie TT @loovly_xxx możecie dać follow jak chcecie.

Ps.
Dla beliebers zapraszam na moją i mojej kumpeli stronę na fb o Justinie
https://www.facebook.com/pages/Justin-Bieber-Forever/224030841099025?notif_t=page_new_likes
jak coś to ja jestem Kidrauhlka


środa, 13 listopada 2013

Info :'(

No dobra po wywiadówce u mnie w szkole niestety rozdziały będą się pojawiać tylko na weekendzie no chyba że Kadzia będzie miała czas w co wątpie. Mam nadzieję że zrozumiecie i przepraszam. Kocham was shawtys <3/ Kazia

sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 14

Obudziły mnie delikatne pocałunki po buzi i szyi- mruknęłam cicho i uśmiechnęłam się po chwili otworzyłam oczy
-cześć kochanie, jak się spało?-spytał z bananem na twarzy
-z tobą obok jak zawsze idealnie- pocałowałam go delikatnie w usta
-ubierajmy się i idziemy na śniadanie, pewnie już na nas czekają, a ja jestem głodny- powiedział z grymasem na buźce
-dobra masz racje- szybko wstałam i podeszłam do walizki zajrzałam tam i nie wiedziałam co wybrać
-Niall kochanie idziemy dzisiaj na plaże?- spytałam bo chciałam wiedzieć czy nałożyć strój kąpielowy
-Tak!!!-usłyszałam odpowiedź dobiegającą z łazienki. Zastanawiałam się jeszcze przez chwile i wybrałam to:
-ooo piękności moje- powiedział Niall wychodząc ubrany w T-shirt i luźne spodenki
-bez przesady- uśmiechnęłam się podeszłam do niego i mocno przytuliłam
-ja nie przesadzam, a teraz chodź bo jestem głodny
-powiedz mi coś czego nie wiem miśku- zachichotałam i skierowaliśmy się w stronę drzwi. Po chwili wchodziliśmy już do restauracji. Zobaczyłam naszych przyjaciół siedzących przy stole. Dosiadłam się do nich a mój chłopak poszedł zamówić nam coś do jedzenia.
-Cześć kochani jak się spało- spytałam z uśmiechem
-świetnie, dzięki Bell- odpowiedział Harry
-no to co? po śniadanku idziemy na plaże a potem na ZAKUPY-rzuciła podekscytowana Perrie
-tak też nie mogę się doczekać- w tym czasie przyszedł Niall z pełną tacą jedzenia dla siebie i dwoma naleśnikami dla mnie. Po skończonym jedzeniu poszłam sama do pokoju po rzeczy na plaże. Otworzyłam drzwi, szybko chwyciłam dużą beżową torbę zapakowałam tam mój telefon, krem przeciw słoneczny(o skórkę Nialla trzeba dbać hehehe :D), portfel, koc i dwa ręczniki. Zatrzasnęłam drzwi za sobą i zeszłam na dół; chwyciłam mojego chłopaka za ręke i  wszyscy poszliśmy w stronę plaży. Po jakichś 10 min byliśmy na miejscu. Było tam nie wiele ludzi więc szybko znalazłam idealne miejsce nie daleko morza. Rozłożyłam kocyk i zdjęłam sukienkę. Dołączyli do mnie moi przyjaciele i Niall który też już nie miał koszulki.
-Miśku smaruj się- powiedziałam do mojego chłopaka na którego twarzy od razu pojawił się grymas
-o nie, nie będę się smarować!!!- chciał uciekać ale wpadł na Zayna i oboje przewrócili się na piach- ja się zaśmiałam i zaczęłam się smarować
-Kochanie a chcesz mi posmarować plecki- udawałam całkowicie poważną a on szybko podniósł się z piachu i usiadł koło mnie. Wyrwał mi kremik z ręki i już go otwierał kiedy wtrąciłam
-zaraz chwila jak chcesz to potem musisz dać siebie nasmarować- posmutniał trochę
-no dobra niech ci będzie- odpowiedział i wziął się za wsmarowywanie kremu w moje plecy i kark. Gdy skończył nadeszła pora na niego samego(jak coś to reszta poszła się kąpać); kazałam mu położyć się na brzuchu jak to zrobił siadłam na nim nałożyłam filtr na ręce i zaczęłam kojący masaż. Skończyłam tak po 3 minutach
-i co słonko było tak źle?- spytałam wstając z niego
-było wspaniale dzięki tego mi było trzeba a teraz lecimy pływać- chwycił mnie za rękę i razem wbiegliśmy do wody. Na plaży byliśmy tak mniej więcej do 14.00 potem wróciliśmy do hotelu i szykowaliśmy się do wyjścia na zakupy.
-Miśku szybko nie mamy całego dnia!!!- krzyknęłam bo Niall nadal siedziała w łazience i się pindrzył
-dobra już- powiedział wychodząc z pomieszczenia
-no to chodź-wzięłam go za rękę i wyszliśmy razem z pokoju zatrzaskując za sobą drzwi. Na dole razem z resztą wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy w stronę największego centrum./Kazia


Miło że Kadzia pomyślała że jestem zmęczona po 4 godzinach(na koturnach) łażenia po sklepach i napisała rozdział za mnie po prostu wielki dzięki. Kadziu jeśli to czytasz to napisz na fb. A tak apropo portali społecznościowych;

TT: @kazadifun1D
ASK: ask.fm/WiktoriaKazadi

To tyle fb nie podaje. dobranoc wy moje, SHAWTYS. Kocham was <3

PS. 11 listopada mamy wolne ;)





piątek, 8 listopada 2013

Roździał 13

Oczami Sam
 Jak byliśmy już w parku miałam odruchy wymiotne. Poszłam do łazienki aby zwymiotowac od razu za mną wpadł przerażony Hazza.
-Co się dzieje?-zapytał.
-Chyba jestem w ciąży jedź po testy.-powiedziłam wystraszona.Po 10 min był już spowrotem , zrobiłam 1,2,3,4,5,6 i ciągle było 2 czerwone kreski.
-O matko-powiedziałam.
-Co jesteś?-zapytał uradowany loczek
-Najprawdopodobniej tak.-powiedziałam z dużym uśmiechem.
-Chodźmy powiedzieć wszystkim-powiedzial Hazza.
-Ok -przytaknęłam.\
-Uwaga!-krzyknęłam a wszyscy spojrzeli na mnie i loczka.
-Jestem w ciąży!-powiedziałam a Anabell rzuciła mi się na szyję.
Nagle Hazza klęknął przede mną.
-Samanto wyjdziesz za mnie?-zapytał
-Co ty wyprawiasz?-spytałam a on wyciagnął białe pudełeczko z którego wyłonił się pierścionek z brylantem.
-Nosisz w sobie moją córeczkę lub synka.-powiedział.
-Oczywiście ze wyjde za ciebie-powiedziałam a on wstał i mnie namiętnie pocałował.
Oczami Anabell
-No gratulacje. Ale KURWA co to znaczy że jesteś w ciąży?- trochę podniosłam głos
-Nie cieszysz się?-powiedziała lekko zasmucona Samanta
-nie no nie mam zdania ale sorry to trochę nie poważne jak wy sobie niby dacie radę?- odpowiedziałam z grymasem na twarzy
-No jakoś damy a wy na pomożecie- uśmiechnęła się i spojrzała na mnie i na resztę
-dobra kończymy temat idźcie do stylistów tam powiedzą wam co i jak?- rzuciłam i chwyciłam Nialla za rękę prowadząc w strone naszech stylistek. Nałożyły mi to:

a Niallowi czarne rurki, czarne supry i białą koszulkę bez nadruku. Wyglądał zwyczajnie czyli jak zwykle pięknie. Poszliśmy na plan tam gdzie były rozstawione kamery, po chwili zjawiła się reszta moich przyjaciół i zaczęliśmy nagrania.

5 godzin później*
-O boże ale wyszło wspaniale!!! Tak się cieszę dziękuje wam wszystkim a tobie kochanie w szczególności- powiedziałam i rzuciłam się Niallowi na szyje
-nie ma sprawy kochanie dla mnie twoje marzenia się najważniejsze- pocałował mnie i jeszcze mocniej przytulił
-Dobrze dziękuje wam wszystkim teledysk po zmontowaniu powinien się pojawić na You Tube na koncie AnabellKindlyVevo- wtrąciła Jane
-To ok, my z Sam jesteśmy zmęczeni więc chodźcie już- powiedział Harry ziewając
-Racja chodźcie bo chyba wszyscy jesteście zmęczeni a jutro pójdziemy na zakupy- odparłam i się uśmiechnęłam na myśl o zakupach. Pożegnaliśmy się i przebraliśmy w swoje ciuchy. Po 20 minutach byliśmy już w pokoju hotelowym.
-o boże Niall padam z nóg- powiedziałam rzucając się na łóżko i ciężko wzdychając
-Ja też chodźmy spać
-dobra tylko muszę się przebrać- podniosłam się z łóżka i wpadłam do łazienki nałożyłam dresowe szorty i szeroki sprany T-shirt z napisem Free Hugs. Wróciłam do pokoju a tam pod kołderką mój chłopak smacznie sobie śpióchał- uśmiechnęłam się sama do siebie i wślizgnęłam na miejsce obok. Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam./Kazia



Siema SHAWTIS co u was bo u mnie słabo ale była afera o Bieberze i o dziwce która nagrała go jak śpi ale wszystko się wyjaśniło i okazało się że to tylko fanka wyglądająca jak dziwka włamała się do pokoju hotelowego Jusa. Miałam załamkę ale już jest ok i się cieszę nie wiem czy jutro coś dodam bo idę ze znajomymi do centrum na shoping. Kadzia na pewno jutro coś doda bo ją zmusiłam chociaż ja też się postaram. Piszcie jak wam się podobał rozdział? Kocham was moje crazy mofos

PS. Początek tego rozdziału był pisany przez Kadzię :)

















środa, 6 listopada 2013

Rozdział 12

Oczami Anabell
-No Sami tylko jak będzie dzidziuś to ja niańczyć nie będę ostrzegam- siedzieliśmy przy stole w restauracji jedząc śniadanie a ja droczyłam się z Sam ale szczerze mówiąc to prawda co mówię bo nie lubię dzieci oczywiście chce mieć swoje i będę je kochać najbardziej na świecie ale na razie mam moje duże dziecko Nialla.
-Ej co ty masz do dzieci?- moja przyjaciółka była chyba zdziwiona z moich słów
-Po prostu mam młodszego brata co wcale nie jest fajne całe dzieciństwo się nim niańczyłam. Teraz nie lubie dzieci no chyba że będę miała swoje to zmienia postać rzeczy- wytłumaczyłam im wszystkim powoli i wyraźnie żeby ogarneli
-Aha, no nie ważne teraz szybko się zbierać bo zaraz masz nagrania do teledysku- wtrącił Niall
-Poprawka my wszyscy mamy nagrania bo tak się składa że jak byście mnie dokładnie słuchali to byście wiedzieli że wy wszyscy też wystąpicie w teledysku- uśmiechnęłam się szczerze a oni otworzyli usta ze zdziwienia
-OMG nie wieże!!! czego wcześniej nie powiedziałaś? muszę się wyszykować jak ja wyglądam- powiedziała szybko Sam, wstała od stołu i pobiegła do windy a za nią Harry
-no dobra ona chyba nie wie że tam będą stylistki no cóż a teraz ja i Niall pójdziemy do pokoju się przebrać- powiedziałam spoglądając na mojego ukochanego
-ej ja jeszcze jem idź sama ja zaraz przyjdę
-o nie kochany ty już skończyłeś i idziemy TERAZ, a zwami spotkamy się za pół godziny przed hotelem- popatrzyłam teraz na Perri, Dan, Zayna, Tommo, Elkę i Liama
-Taa to za pół godziny- odpowiedział Zayn a ja chwyciłam mojego chłopaka za rękę i z trudem wyciągnęłam go od stołu. Gdy dojechaliśmy na górę to Niall wskoczył pod prysznic bo wcześniej mu się nie chciało, a ja szukałam dla nas jakiś ubrań. Po długim dylemacie wybrałam to:
i


Niall wyszedł z łazienki ubraliśmy się i na dole byliśmy akurat o czasie. Wsiedliśmy do czarnej limuzyny i pojechaliśmy do studia. Weszliśmy do The Island Def Jem Mousic Grup(TIDJM)a na środku saloniku stał moja nowa menagerka Jane.
-Hej Jane!!!- krzyknęłam i rzuciłam się jej na szyje
-Witaj Anabell widzę że jednak twoi przyjaciele też przyjechali- uśmiechnęła sie do mnie
-Tak to co idziemy kręcić teledysk?
-Tak ludzie już się rozstawili w parku. Który to twój chłopak? bo w końcu odgrywa ważną role w teledysku- spytała a ja wskazałam na Nialla on się tylko uśmiechną i podszedł bliżej
-A do jakiej piosenki ten teledysk i czy przypadkiem nie trzeba jej najpierw nagrać?- zapytał lekko zdziwiony
-Nagrałam ją jeszcze w Anglii TIDJM ma tam swoją drugą siedzibe a piosenka to "It's over, baby"
-aaa no dobra to jedziemy, tak?
-Tak chodzie- odpowiedziała Jane. Wszyscy wyszliśmy z budynku ponownie wsiedliśmy do limuzyny i po chwili byliśmy już w parku gdzie mają odbyć się nagrania/ Kazia

Tak to ja ostatnie 2 rozdziały były pisane przez Kadzie ale teraz była kolej na mnie piszcie komcie jak się podoba? kocham was SHAWTYS















Roździał 11

Oczami Sam.
Było już grubo po 22.Ja z Harrym wyszliśmy na spacer po plaży.Kiedy tak chodziliśmy potchnęłam się i wpadłam w objęcia Hazzy i on zaczął mnie całować.Ja odwzajemniałam te pocałunki jakoś po 5 min przestaliśmy i położyliśmy się na piasku i oglądaliśmy gwiazdy.Loczek tłumaczył gdzie znajdują się różne gwiazdy i mówił mi że jakby mógł dałby mi najbardziej świecącą.
-Kochanie?-zapytał Hazza.
-Hmm?-zapytałam nie wychodząc z jego objęć.
-Chciałabyś pojechać ze mną do moich rodziców akurat mieszkają niedaleko?-spytał z dużym uśmiechem.Ach jego dołeczki.
-Oczywiście ale co będzie jeżeli mnie nie polubią?-spytałam z nutką strachu w głosie.
-Mieliby nie polubić kobiety z którą chcę się poślubić i z którą chcę mieć dzieci?To wykluczone -powiedział a mnie zamórowało.
-Dzieci o jedno słowo za dużo! Żart!Z tobą chciałabym mieć bardzo dużo dzieci-powiedziałam a on mnie pocałował
-Dzieci mówisz może chodźmy do hotelu się zabawić?-powiedział loczek z zadziornym usmieszkiem 
-Z tobą zawsze-powiedziałam i wrócilismy do hotelu i tam zaczęła się zabawa.Obudziło mnie słońce następnego dnia obudziłam się cała naga a obok mnie był mój ukochany również goły.Nigdy nie zapomnę tej nocy jak jego usta wpiły się w moje.To było super.
-Cześć księżniczko-z moich rozmyśleń wyrwał mnie zachrypnięty głos loczka.
-Witaj mój książe-powiedziałam i zaczęliśmy się całować.
-Harry!!!!!!-do pokoju wparował Louis a zaraz za nim Zayn z poduszką
-Wy idioci won mi stąd -wydarłam się na całe gardło.
-Chcialabyś piękna-powiedział Zayn z uśmieszkiem na co ja rzuciłam w niego poduchą.A oni z piskie wybiegli z naszego pokoju a ja wstałam i się ubrałam w 
A Harry wyglądał tak  
Zeszliśmy na dół w skowrąkach a wszyscy zaczęli się śmiać z tego jakie odgłosy dobiegały z naszego pokojuw nocy a ja Louisa ździeliłam po głowie.I później go przytuliłam po przyjacielsku.

wtorek, 5 listopada 2013

Roździał 10

-Sam!Chodź tu szybko!!!!!!-zawołałam przez łzy.
-Co się stało -wpadła do łazienki.
-Popatrz co przysłali mi z wytwórni!!-powiedziałam ze łzami ze szczęścia.
-OMG!!!!!!Niall nie uwierzy masz kontrakt!!-piknęła.
-Dziewczyny co się stało?-spytali wpadając jednocześnie Niall i Harry.
-Dostałam kontrakt!Za dwa tygodnie jedziemy wszyscy do L.A nakręcić kontrakt mam 10 dodatkowych biletów.Akurat starczy dla nas wszystkich i możecie być razem ze mną na tym teledysku!!-powiedziałam a Niall mnie uściskał i namiętnie pocałował.
-Gratulacje!!-wykrzyknał loczek i mnie mocno przytulił.
Zeszliśmy na dół i oznajmiliśmy wszystkim o moim sukcesie i powiedzieliśmy o wyjeździe na co oni wzięli mnie na ręce i biegali ze mną po całym mieszkaniu.
2 tygodnie później lotnisko
Byliśmy już po odprawie.Byłam strasznie zmęczona dzisiejszym dniem bo oczywiście byłyśmy z dziewczynami na zakupach.
-Jutro podbijamy L.A -wykrzyknęła Sam.
-No jak nie jak tak!-krzyknęłam wraz z dziewczynami i chłopacami.
Gdy byliśmy w samolocie włączyłam tableta i weszłam na twittera i odpowiadałam na pytania od fanów.Nagrałam kilka filmów wideo przedstawiając śpiącego Nialla. Wszyscy pisali że jest słodki kiedy śpi a ja się pod tym podpisałam.
-Hej miśku!-powiedziała zaspany Niall
-Cześć wszyscy moi fani mówią że jesteś słodki kiedy śpisz.-powiedziałam nie wytrzymując i wybuchając śmiechem a ten zaczął mnie łaskotać.
-Proszee przestań!!Przepraszam!-wykrzyknęłam a on mnie czule.
-Miśki już za chwile lądujemy -powiedziała Sam odwracając się do nas.
-Dzięki za wiadomość-powiedziałam uśmiechając się do niej.
W L.A  oczami Sam
Tu jest po prostu super.Lubię upały.
-Harruś nudzi mi się ?-zaczęłam jęczeć.
-Za chwilkę będziesz na Ziemi i się wyszalejesz małpeczko.-zaśmiał się a ja go ździeliłam po głowie a potem go namiętnie pocałowałam i nie odrywaliśmy sie od siebie jakieś 2 min.Potem mnie przytulił i się spytał
-A to za co było?
-Za to że jesteś przy mnie -wyznałam i zaczęliśmy się całować i nie zauważyliśmy jak już trzeba było wysiadać.
-Koniec tych czułości-powiedział Zayn przerywając nam a za nim zaczął się śmiac Louis.
-Policzymy się w hotelu -powiedziałam potrząc na Zayna strasznym wzrokiem.
-Hahaha zobaczymy kto tu się z kim policzy-powiedział rozbawiony mulat.
2 godz. później w hotelu ja z Zaynem od przyjazdu się bijemy poduszkami niestety kilka razy oberwał Louis a nawet to dobrze mu tak.

Nowe przedstawienie postaci(bo poubywało kilku postaci).


Perrie Edwards-nowa dziewczyna Zayna. Ona bardzo go kocha a on odwzajemnia to uczucie.Ma 20 lat,jest siostrą Eleanor.Kocha śpiewać i tańczyć.

Eleanor Calder-jest dziewczyną Louisa i bardzo go kocha a on ją.Jest modelką.Ma 19 lat ,jest siostrą Perrie i kuzynką Samanty.

Samanta-Jest najlepszą przyjaciółką Bell.Jest dziewczyną Harrego. Uwielbia luźny styl.Ma 19 lat i chce zostać tancerką.
















Danielle Peazar-nowa dziewczyna Liama. Jest modelką.Lubi podrużować oraz bardzo kocha Liama. Ma modny styl.

Anabell Kindly-ma 18 lat jest najmłotsza z paczki.Kocha Nialla i śpiew.Jest bardzo uzdolnioną początkową piosenkarką.Jej styl jest bardzo modny.Jej najlepszą przyjaciółką jest Sam.

One Direction-inaczej Niall,Liam,Harry,Zayn i Louis.
Niall Horan-ma 20 lat.Jest chłopakiem Bell.Świetnie śpiewa i ciągle jest głodny.
Liam Payne-ma 20 lat.Jest chłopakiem Danielle.Super śpiewa i jest chyba najdojrzalszy z całego zespołu.
Zayn Mailk-ma 20 nlat.Chodzi z Perrie .Jest uparty ale przy nim nie da się nie nudzić on założył zespół.
Louis Tomlinson-jest najstarszy ale zachowuje się jak duże dziecko.Ma 24 lata.Kocha El jak nikogo innego.Jest najśmielszy z całego zespołu i przy nim nie da nsię nudzić.
Harry Styles-jest najmłodszy z zespołu ma 19 lat.Jest chłopakiem Sam.Ma najbardziej  zachrypnięty głos i to go najbardziej charakteryzuje.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Roździał 9

Oczami Bell W szpitalu
Obudziłam się ze łzami w oczach. Czułam jak ktoś trzyma uparcie moją dłoń tym kimś był Niall.
-Co się stało? Co ja tu robię?-spytałam ździwiona.
-Jak poszłaś z Hazzą do  sklepu to zaczął padać deszcz a ty chciałaś się schronić pod kamienicą ale się poślizgnęłaś i loczek nie zdążył cię złapać i upadłaś waląc się w głowę.-powiedział ze smutkiem w głosie mój ukochany.Ale kamień spadł mi z serca że nic się nie wydarzyło.
-A czego płakałaś - spytał zaniepokojony.
-Bo miałam straszny koszmar-wyznałam a on mnie bardzo mocno przytulił.
-No nareszcie!!!!Wstała królewna -wykrzyknął Lou a ja wstałam a ten wziął mnie na ręce i  kilka razy obrócił wokół własnej osi.
-Tęskniłam za wami-powiedziałam i przytuliłam się z każdym z osobna tylko nie było loczka.
-Gdzie Hazz-zapytałam
-Nwm ulotnił się gdzieś -powiedział Zayn.
-Hej wszystkim muszę wam kogoś przedstawić-powiedział i zza drzwi wyłoniła się szczupła blondynka z brązowymi oczami i z dużym uśmiechem.
-Cześć wszystkim jestem Sam.-przywitała się.
-To jest moja nowa dziewczyna -powiedział Hazza i ją pocalował.
-Ech.. koniec tych czułości widać że tylko ja i Lou teraz jesteśmy wolni-powiedział Zayn z miną zbitego szczeniaka.
-Noom-przytaknął Tomo.
-Tak bywa nic nie poradzę miłość nie sługa -zaśmiał się loczek.Cieszę się że wreszcie znalazł sobie jakąś dziewczynę czuję coś że Sam i ja szybko się zaprzyjaźnimy.
3 godz później
-Już na szczęście do domciu-powiedziałam uradowana a misiek tylko się zaśmiał.
-Kotek my dzisiaj idziemy z chłopakami do klubu a ty może zaproś tu dziewczyny i się zabawcie-powiedział na co mu przytaknęłam.
2 godz później
-Kotek to my idziemy-powiedział blondas.
-Dobra tylko nie przyjdź za bardzo napity bo będziesz spać na kanapie -zaśmiałam się i wyszedł.
Pół godz później
Zadzwoniłam po Izy, Eleanor -stara przyjaciółka,Perrie -przyjaciółka ze szkoły i Samante(Sam).
- Cieszę się że przyszłyście inaczej nie wiem co bym zrobiła-powiedziałam przytulając je.
-To jak piżdżama party?-spytały jednocześnie El i Sam a ja śmiejąc się z nich przytaknęłam.
-Który film najpierw?-spytała Perrie.
-Zmierzch i to wszystkie części!-wykrzyknęły wszystki i tak siedziałyśmy i oglądałyśmy i się nie spostrzeglyśmy a była już 5 i chłopaki wrócili oczywiście cali zalani i my musiałyśmy ich zaprowadzić do pokoi.
Ja spałam z Niallem,El spała z Perrie ,Izy spała z Liamem , Louis i Zayn spali na kanapach w salonie a Sam spała w pokoju gościnnym z Hazzą.
Co do Sam nie mam wątpliwości że to moja najukochańsza przyjaciółka tak jak Izy.Perrie i Eleanor to zresztą siostry ale i tak je wszystki kocham jakby były moją rodziną.
-Ale mnie głowa boli-powiedział zaspany Niall
-Kac daje się we znaki-zaśmiałam się a on mnie namiętni pocałował.
Zeszliśmy na dół i wszyscy już nie spali tylko oglądali telewizję(jakby ktoś miał wątpliwości były ferie 2 miesięczne bo szkoła w remącie) i się śmiel gdy Sam mnie zobaczyła odrazu do mnie podbiegła i wzięła mnie pod pachę.
-Uwaga muszę coś ważnego powiedzieć-powiedziała przez łzy Izy
-Wyjeżdżam na stałe do Polski i już nie wrócę bo moja mama ma białaczke i tylko tam jest dla niej dawca a potem ja też będe mieć przeszczep i za 3 godz mam odlot-powiedziała a ja ze łzami w oczach rzuciłam się do niej na szyję a potem zawiozłam ją na samolot i wyleciala ja za to wróciłam do domu i wszyscy mnie przytulili pocieszjąc a Sam i loczek zgodzili się zostać i mi pomóc z tą sytuacją Liamowi też nie było z tym lepiej ale on wiedzial to troche wcześnie.
2 miesiące później
Louis chodzi z El,Zayn z Perrie a Liam chodzi z Daniell kuzynką Perrie i El.Ja z Sam i El bardzo się zaprzyjaźniłyśmy stałyśmy się nierozłątrzne a chłopaki bardzo byli dumni z tego powodu.

                                                   pozdro Kadzia

Cc

niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 8 (+18)

Harry całował mnie coraz namiętniej. Moje ręce wplotły się w jego bujne kasztanowe loki. Haroldzik błądził rękami po moim ciele aż w końcu dotarł do pośladków ścisną je i mnie uniósł lekko pisnęłam owijając nogi wokół bioder loczka. Podszedł ze mną do ściany i mnie o nią oparł, chwyciłam za jego koszulkę i jednym płynnym ruchem ściągnęłam ją z niego. On nie pozostając mi dłużnym również chwycił moją bokserkę i wręcz zerwał ją ze nie. Ani się obejrzałam a oboje byliśmy już nadzy. Harry przeniósł swoje usta na moją szyje i zaczął ją ssać robiąc mi przy tym malinki. Potem położył mnie na podłodze a sam był nade mną. Całował moją klatkę piersiową ssał sutki robiąc na nich koła swoim językiem. Cicho jęknęłam bo to co robił przysparzało mi rozkoszy. Powoli zniżał się do poziomu moich nóg całował je delikatnie od wewnątrz jadąc ustami coraz wyżej. Dotarł do mojej kobiecości musną ją warkami po czym zaczął kreślić różne wzory językiem
-Harry...- był niesamowity czułam że już dochodzę on chyba to zauważył więc przestał. Wrócił z ustami do mojego ucha i szepną
-Gotowa?- w tym momencie nie myślałam  o Niallu tylko o rozkoszy której miałam zaraz doznać. Kiwnęłam potwierdzająco głową. On się tylko uśmiechną i szybkim ruchem wszedł we mnie. Zaczął poruszać biodrami w przód i w tył. Na początku wolno ale potem zaczął przyśpieszać
-aaa Harry !!!- zaczęłam krzyczeć z rozkoszy którą mi dawał poruszał się we mnie coraz szybciej. Co chwile jęczeliśmy swoje imiona
-Kurwa, ale ty jesteś ciasna- sykną nie tracąc tępa. Poczułam że jesteśmy już blisko Haroldzik chyba też bo jeszcze bardziej przyśpieszył. Wykonał jeszcze dwa pchnięcia i oboje doszliśmy. Opadł koło mnie na podłogę i spóścił się na nią
-Wiesz że nie powinniśmy teko robić- szepnęłam bo dopiero teraz dotarło do mnie co zrobiliśmy
-Wiem, ale przyznaj że było ci dobrze- uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam w usta. Wstałm pozbierałam ubrania i zaczęłam się ubierać loczek zrobił to samo. Zeszliśmy na dół
-Chcesz coś do picia?- zapytałam go skręcając do kuchni
-nie dzięki- on usiadł na kanapie i chwycił pilota a ja poszłam zrobić sobie coś do picia. Otworzyłam drzwi do pomieszczenia, a na krześle siedział Niall z łzą spływającą po policzku...

Uuu akcja się rozkręca w końcu dodałam coś sama tak to ja Kazia rozdział mi się podoba a wam? Mówcie z kim ma być Bella? na pewno weźmiemy je sobie z Kadzią do serca no to pa i dobranoc

Roździał 7

- Wiesz jak sie cieszę że jesteśmy parą.-powiedziałem i ją czule pocałowałem i wróciliśmy do reszty a tam patrzymy Niall trzyma na plecach Bell a ta krzyczy na całe gardło,Louis bije się z Zaynem który trzyma komórkę Tomo.
Oczami Bell
-Jak tyko mnie puścisz to obiecuję przy świadkach że cię zabiję-Wykrzyknęłam na całe gardło
-To dlatego cię nie puszczę-krzykną i jeszcze bardziej zaczął biegać.
-Ech... dzieci -powiedział Liam a Izy sie zaśmiała.
Blondas wreszcie mnie póścił a ja sie na niego rzuciłam z poduszką .Chłopaki zostali roździieleni przez Liama .
-Mam pomysł wykrzykną Harry-bo to on jedyny był ogarnięty i oglądał telewizję.
-Dawaj-wykrzyknęliśmy chórem
-Zróbmy sobie pamiątkowe zdjęcie-powiedział dumny ze swojego pomysłu loczek.
-Ok.-zgodziliśmy się
-Uwaga!Uśmiech!Ale super wyszliśmy!-krzykną i zaczął uciekać i krzyknął:
-Już jest w sieci!
-Coooooooooooo!!!!!!!!-wydarliśmy się.
To było super zdjęcie faktycznie ja siedziałam na barana u Nialla,Izy siedziała na kolanach u Liama ,Zayn położył się na kolanach u Louisa a Hazza leżał na stoliku z jego ogromnym uśmiechem.
-Ty deklu!!-wykrzyknęłam całe gardło i na niego skoczyłam i zaczęłam go lać poduszkami.
Oczami Harrego
Ona jest taka śliczna,pewna siebie,jest po prostu sobą chyba kocham ją,ale nie mogę jej tego powiedzieć bo jak Niall się dowie znienawidzi mnie.Muszę zrobić coś żeby to ona się we mnie zakochała.
-Kto idzie ze mną do sklepu-krzyknałem
-Ja chcę bo muszę kupić sobie nutellę-powiedziała Bell
-Ok to chodź-powiedziałem radując sie w duchu.
Szliśmy bo samochód nie odpalał a mieliśmy z jakieś dwa kilometry drogi nagle poczulem jak pojedyńcze kropelki padają z nieba.Bell chciała szybko pobiec pod jakąś starą kamienice ale sie poślizgnęła.Szybko podbiegłem żeby ją zlapać i mi się udało.Gdy ją złapałem nie mogłem się opanować i ją delikatnie pocałowałem chyba jej się to spodobało bo odwzajemniła pocałunek.
Oczami Bell
Co ja do cholery zrobiłam.Jak ja to powiem Nialowi chyba mnie zabije albo co gorsz rzuci.Ale Harry jest slodki. Moje uczucia biły się ze sobą .Gdy się oderwaliśmy od siebie poszliśmy pod kamienicę.On przytrzymał mnie przy ścianie i zaczęliśmy się namiętnie całować i to dosłownie namiętnie bo jego ręce wędrowały po moim ciele i gdy dotarł do bioder popatrzył się na mnie bez odrywania a ja mimowolnie się zgodziłam a on wziął mnie na ręce tak że stykaliśmy sie czołami .Nasze pocałuniki przerwała cisza ,okazało się że deszcz minął.Dopiero teraz zaczęły się rodzic wyrzuty sumienia.
-Co my najlepszego zrobilismy-spytałam go przez łzy.
-Przepraszam cię ,nie powiem Nialowi o tym ale musisz coś wiedzieć.Kocham cię od naszego pierwszego spotkania.-zatkało mnie i to porządnie.Ale chyba odwzajemniam jego uczucia więc odpowiedziałam mu na to pocałunkiem.
30 min później w drodze powrotnej trzymaliśmy się za ręce dopuki nie weszliśmy za bramę domu mojego i Niala.
-Cześć kotek coś długo was nie było-powiedział uradowany Niall i chciał mnie pocałować ale ja zrobiłam unik i powiedzialam:
-Miśku nie czuję się najlepiej brzuch mnie boli-sklamałam.
-Aha ja jadę odwieść chłopaków i Izy ale może ktoś z tobą zostanie na te trzy godziny.
-Ja mogę zostać później wrócę swoim autem-powiedział Hazza i potajemnie póścił mi oczko.
-No to załatwione -powiedział blondas i wyszedł wraz z naszymi przyjaciółmi zamknęłam drzwi na zamek i na szczęście on nie wziął kluczy i z wiązku z czym ja i loczek mieliśmy cały dom dla siebie.Zaczęliśmy się całować w zamkniętej łazięce.
                                                           Podobało się Wasza Kadzia xdxdxd

UWAGAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=W-TE_Ys4iwM.  Wszystkie  Directioners oglądać teledysk SOML próbujemy pobić rekord wyświetleń YT w 24h przekazywać znajomym znajomi znajomym a znajomi znajomych swoim znajomym robimy to GO!!!Prosimy was o wsparcie
                                                                      Kadzia i Kazia

Roździał 6

oczami Zayna* 
Otwożyłem oczy i ogarnąłem że jestem pod łóżkiem a nade mną słyszałem odgłosy buzi buzi co mnie rozbawiło szybko chwyciłem poduszke która leżała obok mnie wygrzebałem się z pod łóżka i wskoczyłem na nie Niall i Bella byli wystraszeni a ja się śmiałem oboje chwycili poduszki i zaczeli mnie nimi bić.Zacząłem piszczeć jak małe dziecko.Te moje piski obudzily wszystkich.Wzieli poduszki i zaczęli mnie nimi olewać nimi.
-Przestańcie prosze!-zacząłem drzeć się na całe gardło
-Nigdy!-wykrzyknęli chórem-Prosze dam wam co chciecie!
-Idź do sklepu i zrób śniadanie-powiedziała Bell i Niall.
-Ok tylko przestańcie.
Godz później Oczami Bell*
Siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy śniadanie które zrobił Hazza bo Zayn próbował i próbował aż wkońcu nawrzeszczałam na niego bo mi kiszki skręcało.
-Gdzie ty sie nauczyłeś tak gotować?-spytałam lekko ździwiona.
-Mama od najmłodszych lat mnie uczyła.-powiedział dumny Harry.
  Oczami Liama*
Nie wiem jak długo muszę ukrywać.Muszę wkońcu powiedzieć Izy co do niej czuję.Mam pewien pomysł
-Izy, mogę cię prosić na stronę?-zapytałem nieśmiało.
-Jasne.Zaraz wracam!-krzyknęła
Na stronie:
-Mam do ciebie pytanie a jednocześnie prośbę-powiedziałem zmieszany.
-Wal prosto z mostu-powiedziała z lekkim uśmieszkiem.
-Ok.Od dłuższego czasu coś do ciebie czuję i to nie jest przyjaźń.Czy chciałabyś być moją dzie.....-niedokończyłem bo ona wpiła się w moje usta a za sobą usłyszałem głośne uuuuuuuuuuu.
-Czyli się zgadzasz?-zapytałem uradowany.
-Liam ja to samo do ciebie czuję to samo odkąd cie poznałam.-wyznała z uśmiechem.
- Wiesz jak sie cieszę że jesteśmy parą.-powiedziałem i ją czule pocałowałem i wróciliśmy do reszty a tam....

                                         Podabało się Pozdro <3 Kadzia i Kazia

sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 5

ROŹDZIAŁ 5
-Już nie moge dać najpiękniejszej dziewczynie kwiatów?-zapytał z zadziornym uśmieszkiem.Ja za to wpiłam się w jego usta i ktoś nam nagle przerwał a tym ktosiem,przepraszam ktosią była Izy.
-Co ty tu robisz -spytałam zaskoczona a za plecami usłyszałam ciche chichoty mojego chłopaka.
-Chcesz mi coś powiedzieć Horan?-spytałam z udawaną złością.
-Happy Birthday?-powiedział a ja rzuciłam mu się na szyję.Kompletnie zapomniałam że mam dzisiaj urodziny i to 18.Potem rzuciłam się na Izy ze łzami w oczach.
-Czemu mi wcześniej nie powiedzialaś że wyjeżdżasz?-spytałam zraniona.
-Ja nawet nie wyjechałam tylko chciałam zrobić ci żart ,ale jakby co to był pomysl Nialla nie mój.-spojrzałam na mojego chłopaka krwiorzerczym wzrokiem .Na to on tylko wzniósł ręce w obronnym geście.
-Dzisiaj pośpisz sobie na kanapie mój najdroższy.-uśmiechnęłam się złowieszczo i nagle poczułam czyjeś zimne jak lód ręce na swoich oczach i mogłam się domyśleć że te ręce należą do Tomo.
-Siema księżniczko-powiedział i wziął mnie na ręce i obrócił kilka razy.Zza swoich pleców usłyszałam jak wszyscy(na czele z Niallem) śpiewają mi głaśno Sto lat! i to po Polsku!!
-To są najlepsze urodziny na świecie Kocham Was!!-wykrzyknęłam i rzuciłam się im na szyję.
   20 min  później pojechaliśmy do mnie i blondaska oczywiście nie odbyło się bez wódki,wina i piwa oraz od 20 pizz.Obejrzeliśmy chyba 30 filmow i zjedliśmy 10 pizz oraz wypiliśmy:2 wódki ,1 wino oraz 2 zgrzewki piwa.Nieźle sobie popiliśmy i film się urwał.
Obudziłam się rano koło Nialla .Głowa mi pękała a najlepsze jest to że nic nie pamiętam.Wstałam do pozycji siedzącej a tam zobaczyłam na podładze śpią Izy z Liamem w jenym śpiworze w jednym kącie, Zayn gdzieś pod łużkiem biedak ciekawe jak z tam tąd wyjdzie, Hazza spal na samym środku pokoju w samych bokserkach a równolegle do niego spał Louis pod kocem.Usłyszałam jak ktos za mną wstaje i pogwizduje.
-Kac daje sie we znaki prawda kotek -powiedziałam 
-Ku*** łeb mnie nawala jak nie wiem- powiedziałam i odwróciłam się i go namiętnie pocałowałam.

Rozdział 4

Roździał 4
Obudziło mnie słońce wpadające z za okna.Okazało się że leżę sama w łóżku. Popatrzyłam na zegar była już 16.Wstałam i na palcach poszłam do salonu i zobaczyłam Nialla siedzącego na kanapie i oglądającego TV.
-Cześć miśku.-dałam mu buziaka w usta.
-Witaj księżniczko-powiedział blondas.
-Głodna jestem zrobiłbyś mi sałatkę,prosze?-powiedziałam ze slodką minką.
-Oczywiście,ale muszę się o coś ciebie zapytać-powiedział skrępowany.
-Mów zanim zacznę sie martwić-uśmiech zszedł z mojej twarzy.
-Chciałabyś ze mną zamieszkać?Mam taki duży dom i tyle pokoi że czasami czuję się samotny.-zrobił słodką minkę.
-Co to za pytanie.Pewnie że chcę zamieszkać z chłopakiem którego kocham całym swoim sercem.
-Co za ulga dzięki.A teraz opuszczę cię i idę robić ci tą salatkę a potem jedziemy po twoje rzeczy.-powiedział i dał mi czułego całusa.
-Kocham Cię miśku.-powiedziałam wlokąc się za nim do kuchni.
   30 min później.
Byliśmy już u nie i pakowaliśmy moje rzeczy.Nagle przyszedł do mnie sms od Izy.  Przeczytałam go na głos:
-Hej Bell wiem że będziesz na mnie zła ale muszę ci coś powiedzieć.Wiesz że dobrze sobie radze w szkole dlatego szkoła ufundowała mi wyjazd na wakacje do Hiszpanii a potem wyjazd na plener naukowy do Włoch na miesiąc.Teraz jestem w samolocie. Naprawde bardzo mi przykro że dopiero teraz ci to wysłałam.Kocham cie jak siostre i tęsknie.-po policzku spłynęły mi łzy a Niall mnie przytulil i zaczął mnie pocieszać.
-Dobra nie traćmy czasu tylko pakujmy dalej.-powiedziałam ocierając oczy i sie uśmiechając.
Po 3 godz. byliśmy już w naszym domu.
-Idziemy na miasto coś zjeść bo lodówka świeci pustkami-uśmiechną się słodko.
-Dobrze masz szczęście że ja już prawie umieram z głodu.- uśmiechnęłam się i pojechaliśmy do kfc. Ja zamówiłam sałatkę wegetariańska a blondas zamówił kubelek kurczaków+napój pepsi.Gdy wychodziłam z łazienki zobaczyłam tam jak irlandczyk trzyma kwiaty i zbliża się do mnie.
-Po co ci te kwiaty?-spytałam lekko zaszokowana.
-Już nie moge dać najpiękniejszej dziewczynie kwiatów?-zapytał z zadziornym uśmieszkiem.Ja za to wpiłam się w jego usta i ...

  Podobało się ????? Kadzia xdxd

Rozdział 3

       Roździał 3                                                                                                                                             -Może jakieś kanapki- on kiwną głową na zgode chciał wyjść ale ja szybko zerwałam się z łóżka złapałam go za nadgarstek on się odwrócił a ja już nie mogłam dusić w sobie swoich uczuć i powiedziałam :
 -Niall muszę ci cos powiedzieć.
-Nie strasz mnie-powiedział.Ja w tym momencie się uśmiechnęłam.
-Wiem że się przyjaźnimy ale czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń.-powiedziałam przez łzy.Jego mina była bezcenna.Jak się odwróciłam i podeszłam do drzwi poczułam czyjś oddech na karku.Obejrzałam się a on wpił swoje wargi w moje.Na początku nieśmiało a potem coraz czulej.
-Bell ja próbowałem powiedzieć ci to od pewnego czasu tylko nie wiedziałem jak-odparł mój ukochany.
-Było walić prosto z mostu.Kocham ..-nie zdążyłam dokończyć bo Nial znów mnie pocałował.
-Chcesz być moją dziewczyną?-zapytał nie odrywając swoich ust od moich.
-Jeszcze się pytasz?Oczywiście że chcę!-powiedziałam uradowana.
 22:30
-Coś długo was nie było-powiedział Hazza z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
-Musieliśmy wytłumaczyć kilka spraw -powiedział Niall wskazując na nasze splecione dłonie.
-Aha.Dziewczyno dziękuję ci ze sie zgodziłaś nie wytrzymałbym ani dnia dłużej słuchajac jak Naill ciągle gada i gada o tobie.-wtrącił się Zayn.
-Też się cieszę-powiedziałam.
Siedzieliśmy tak do jakiejś 4 nad ranem a potem poszliśmy spać.Ja z Horanem razem a reszta osobno bo dla mnie nie wystarczyło łóżka.

                                                                              Mam nadzieję że wam się                                                                                                    podoba wasza Kadzia.

Siemano

Siemano

Jestem Klaudia ale mówią do mnie Kadzia .Wika zgodziła się abym ja dalej prowadziła bloga bo ona nie ma weny. Mam nadzieję że polubicie mnie i moje opowiadania . Ale nie martwcie się Wiki będzie też od czasu do czasu coś wrzucać.Pozdro.

                                                                                Kadzia xdxdx