Roździał 3 -Może jakieś kanapki- on kiwną głową na zgode chciał wyjść ale ja szybko zerwałam się z łóżka złapałam go za nadgarstek on się odwrócił a ja już nie mogłam dusić w sobie swoich uczuć i powiedziałam :
-Niall muszę ci cos powiedzieć.
-Nie strasz mnie-powiedział.Ja w tym momencie się uśmiechnęłam.
-Wiem że się przyjaźnimy ale czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń.-powiedziałam przez łzy.Jego mina była bezcenna.Jak się odwróciłam i podeszłam do drzwi poczułam czyjś oddech na karku.Obejrzałam się a on wpił swoje wargi w moje.Na początku nieśmiało a potem coraz czulej.
-Bell ja próbowałem powiedzieć ci to od pewnego czasu tylko nie wiedziałem jak-odparł mój ukochany.
-Było walić prosto z mostu.Kocham ..-nie zdążyłam dokończyć bo Nial znów mnie pocałował.
-Chcesz być moją dziewczyną?-zapytał nie odrywając swoich ust od moich.
-Jeszcze się pytasz?Oczywiście że chcę!-powiedziałam uradowana.
22:30
-Coś długo was nie było-powiedział Hazza z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
-Musieliśmy wytłumaczyć kilka spraw -powiedział Niall wskazując na nasze splecione dłonie.
-Aha.Dziewczyno dziękuję ci ze sie zgodziłaś nie wytrzymałbym ani dnia dłużej słuchajac jak Naill ciągle gada i gada o tobie.-wtrącił się Zayn.
-Też się cieszę-powiedziałam.
Siedzieliśmy tak do jakiejś 4 nad ranem a potem poszliśmy spać.Ja z Horanem razem a reszta osobno bo dla mnie nie wystarczyło łóżka.
Mam nadzieję że wam się podoba wasza Kadzia.
twoj pierwszy ale super blog kc
OdpowiedzUsuń