środa, 6 listopada 2013

Roździał 11

Oczami Sam.
Było już grubo po 22.Ja z Harrym wyszliśmy na spacer po plaży.Kiedy tak chodziliśmy potchnęłam się i wpadłam w objęcia Hazzy i on zaczął mnie całować.Ja odwzajemniałam te pocałunki jakoś po 5 min przestaliśmy i położyliśmy się na piasku i oglądaliśmy gwiazdy.Loczek tłumaczył gdzie znajdują się różne gwiazdy i mówił mi że jakby mógł dałby mi najbardziej świecącą.
-Kochanie?-zapytał Hazza.
-Hmm?-zapytałam nie wychodząc z jego objęć.
-Chciałabyś pojechać ze mną do moich rodziców akurat mieszkają niedaleko?-spytał z dużym uśmiechem.Ach jego dołeczki.
-Oczywiście ale co będzie jeżeli mnie nie polubią?-spytałam z nutką strachu w głosie.
-Mieliby nie polubić kobiety z którą chcę się poślubić i z którą chcę mieć dzieci?To wykluczone -powiedział a mnie zamórowało.
-Dzieci o jedno słowo za dużo! Żart!Z tobą chciałabym mieć bardzo dużo dzieci-powiedziałam a on mnie pocałował
-Dzieci mówisz może chodźmy do hotelu się zabawić?-powiedział loczek z zadziornym usmieszkiem 
-Z tobą zawsze-powiedziałam i wrócilismy do hotelu i tam zaczęła się zabawa.Obudziło mnie słońce następnego dnia obudziłam się cała naga a obok mnie był mój ukochany również goły.Nigdy nie zapomnę tej nocy jak jego usta wpiły się w moje.To było super.
-Cześć księżniczko-z moich rozmyśleń wyrwał mnie zachrypnięty głos loczka.
-Witaj mój książe-powiedziałam i zaczęliśmy się całować.
-Harry!!!!!!-do pokoju wparował Louis a zaraz za nim Zayn z poduszką
-Wy idioci won mi stąd -wydarłam się na całe gardło.
-Chcialabyś piękna-powiedział Zayn z uśmieszkiem na co ja rzuciłam w niego poduchą.A oni z piskie wybiegli z naszego pokoju a ja wstałam i się ubrałam w 
A Harry wyglądał tak  
Zeszliśmy na dół w skowrąkach a wszyscy zaczęli się śmiać z tego jakie odgłosy dobiegały z naszego pokojuw nocy a ja Louisa ździeliłam po głowie.I później go przytuliłam po przyjacielsku.

1 komentarz: